Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad co chwile publikuje nowe terminy oddania do użytku obwodnicy Marek. Podczas gdy mieszkańcy tych terenów cieszą się z dostępnych już niebawem ułatwień dojazdowych do centrum Warszawy, wykonawca trasy co i rusz przesuwa termin jej oddania. Obwodnica miała funkcjonować od 28 października 2017 roku. Ten termin jest jednak mało realny. Korki w godzinach szczytu w stronę Warszawy oraz Białegostoku będą trwać jeszcze długo.
Niektórzy przewidują, że ten odcinek trasy S8 zostanie otwarty nawet w 2018 roku. Na początku planowano uruchomienie pasa dla TIR-ów, bo to głównie one powodują korki na mareckiej drodze. Teraz wiadomo już, że i zawodowi kierowcy będą musieli wstrzymać się z komfortową jazdą. Nie są gotowe wjazdy na obwodnicę w samych Markach, Zielonce oraz Kobyłce.
Drogowcy winą obarczają pogodę. To fakt, że tegoroczne lato nie sprzyjało budowie. Obfite deszcze wstrzymywały prace na długie tygodnie. Wykonawcy dopiero teraz układają nawierzchnię, realizują prace związane z odwodnieniem trasy i montują bariery. Rozpoczął się również etap oznakowania trasy. Cały odcinek obwodnicy ma liczyć 15 kilometrów. Wjazd rozpoczyna się od przedłużenia Trasy Toruńskiej, kończy się w Radzyminie. Mieszkańcy na otwarcie czekają z utęsknieniem. Wreszcie ich dojazd do pracy w Warszawie nie będzie koszmarem. Muszą jednak uzbroić się w cierpliwość. Termin 28 października został odwołany, a nowy nie został jeszcze podany do publicznej wiadomości.