Po wejściu Polski do Unii Europejskiej ogrom naszych rodaków postanowiło wyjechać na Zachód w poszukiwaniu lepszych warunków pracy i życia. To właśnie wtedy z naszego kraju wyjechali specjaliści zawodowi, a przez lata krajowi przedsiębiorcy nie mogli się rozwijać w wyniku braku chętnych do wykonywania określonych obowiązków zawodowych. Jak jest dzisiaj? Czy nadal odczuwamy w tym zakresie braki?
Okazuje się, że polskich pracowników zastępują dzisiaj Ukraińcy, którzy chętnie przekraczają granicę, by to właśnie u nas móc zarabiać więcej i prowadzić komfortowe, bezpieczne życie. To oni łatają dziurę po naszych rodakach, którzy wybrali wyższe zarobki i lepsze warunki pracy w Niemczech czy na Wyspach.
Nadal jednak zauważa się pewne braki w licznych branżach i biorąc pod uwagę konkretne stanowiska pracy. Mowa tutaj chociażby o przemyśle i produkcji – to sektory, w których widać wyraźne zapotrzebowanie na pracowników z konkretnymi kompetencjami zawodowym, jakie nierzadko muszą być potwierdzone. Przykładem mogą być wózki masztowe, które dzisiaj nadal nie są optymalnie wykorzystywane, ponieważ na rynku brakuje operatorów. Taka sama sytuacja dotyczy różnorakich wózków widłowych, magazynowych, platformowych. Do korzystania z takich maszyn niezbędne są uprawnienia, które zdobywa się na specjalnych szkoleniach UDZ albo w ośrodkach przez ten Urząd autoryzowanych. Dochodzi już do sytuacji, kiedy to sam pracodawca inwestuje w swoją kadrę i takie kursy organizuje im samodzielnie. O ile małe wózki dwukołowe nie wymagają specjalistycznych sprawności i wiedzy, to już te platformowe do przewozu ciężkich towarów mogą być obsługiwane tylko przez fachowców.
Do konca roku operatorzy wozkow widlowych, ktorzy uzyskali uprawnienia przed 2004 r., beda musieli zdac egzamin w Urzedzie Dozoru Technicznego. W przeciwnym razie straca mozliwosc wykonywania tego typu zawodu.